Na stronie pisarze.pl jest kilka moich wierszy do poczytania.
Dla mnie, to miejsce jest czymś więcej niż snem,
w którym rozbieram się z ciemnych błękitów, w doskonałości
z wyrzeczeń przechodzę do żywego. Nad torfowiskiem
dostrajam sierpniowe good morning do materii.
Łagodnieje nad brwiami. Roje robaków, polują jak dawniej.
Czy możemy tak trwać? W ich życiu przechadzać się, wahać.
Nasze ciała mogłoby leżeć pod drzewami. Jednak wstajemy
i bez lęku dodajemy kolorytu pagórkom, toniemy w oceanie,
wypływamy, nabieramy ostrości. Ta sama siła, która zgina konary
w locie. Ścigani przez umysł, porywani przez nurt, nikt nas nie chce
w raju owadów. Tak się zestarzejmy, wchłaniając zapach,
fragmenty rond, kwartałów, mury ogrodów.
Nawet sprzedawca precli spokojnie wyrabia ciasto, a ty
brzęczysz nad uchem, rozpalasz siatkówkę w oku.
Aż w końcu spadnie deszcz. Wyłowią nas razem,
z żabami, wonnymi kwiatami, ze stawów. Nie zmarnowaliśmy
swojej szansy.
Mullaghmore |
Dla mnie, to miejsce jest czymś więcej niż snem,
w którym rozbieram się z ciemnych błękitów, w doskonałości
z wyrzeczeń przechodzę do żywego. Nad torfowiskiem
dostrajam sierpniowe good morning do materii.
Łagodnieje nad brwiami. Roje robaków, polują jak dawniej.
Czy możemy tak trwać? W ich życiu przechadzać się, wahać.
Nasze ciała mogłoby leżeć pod drzewami. Jednak wstajemy
i bez lęku dodajemy kolorytu pagórkom, toniemy w oceanie,
wypływamy, nabieramy ostrości. Ta sama siła, która zgina konary
w locie. Ścigani przez umysł, porywani przez nurt, nikt nas nie chce
w raju owadów. Tak się zestarzejmy, wchłaniając zapach,
fragmenty rond, kwartałów, mury ogrodów.
Nawet sprzedawca precli spokojnie wyrabia ciasto, a ty
brzęczysz nad uchem, rozpalasz siatkówkę w oku.
Aż w końcu spadnie deszcz. Wyłowią nas razem,
z żabami, wonnymi kwiatami, ze stawów. Nie zmarnowaliśmy
swojej szansy.
W takim miejscu nie sposób nie złagodnieć
OdpowiedzUsuńte widoki koją
a powietrze.....pewnie boskie
bardzo lubię tam być... bardzo
UsuńZ wielką przyjemnoscią :)
OdpowiedzUsuńRównież mam zaszczyt tam być: http://pisarze.pl/poezja/7926-bogusawa-matusiak-wiersze.html
Pozdrawiam :)
Pięknie! Pozdrawiam ciepło
UsuńDobrze mieć pewność siebie. Nie zmarnowaliśmy. A jednak są takie miejsca, takie chwile, kiedy w pamięci stajemy na minionym rozwidleniu dróg. Nie zmarnowaliśmy?
OdpowiedzUsuńAleż widok, przed siebie, :))) B
Piszę za siebie i moich bliskich :) nie zmarnowaliśmy!
UsuńPozdrawiam ciepło
Gdybym poszła inną drogą inne były pewnie szanse do niezmarnowania. Tak sobie się czasem zastanawiam nad alternatywną wersją gry, co nie znaczy, że ta w którą gram mi się nie podoba :)
UsuńRozumiem, wielu moich znajomych się zastanawia nad wersjami... mnie jednak moja wersja odpowiada :)
Usuńściskam
Nie zmarnuje...
OdpowiedzUsuńJ.
ściskam
Usuń:*
OdpowiedzUsuń